2 czerwca 2016

Błonnik potrzebny od zaraz

Nie ma go na liście związków odżywczych. Organizm nawet go nie trawi! A mimo to w codziennym jadłospisie błonnik jest po prostu niezbędny. Fascynujący składnik pokarmowy, doskonale syci, mimo że prawie nie zawiera kalorii. Choć nie buduje tkanek ani ich nie odżywia, jest niezwykle ważny nie tylko dla prawdziwego trawienia, ale i dla pracy całego organizmu.

Źródło: bonavita.pl
Ilość błonnika wprowadza się do jadłospisu stopniowo - robienie tego „na hurra” grozi bólem brzucha. Jedząc więcej błonnika pamiętaj też, że wchłonie on część wypijanej przez ciebie wody – by zapobiec odwodnieniom, pij przynajmniej 2 litry płynów dzienne. Od porcji błonnika warto zacząć dzień. Idealna opcja to owsianka. Ziarno owsa obfituje w błonnika zwany beataglukanem, który – gdy trzeba – działa na przewód pokarmowy niczym opatrunek. Przypisuje mu się również działanie antynowotworowe. Owsianka jest też bogatym źródłem witamin i minerałów. Działa jak nutrikosmetyk, bo wspomaga nawilżenie skóry, łagodzi podrażnienia i odczyny alergiczne.

Wszechstronnie uzdolniony
Najwięcej błonnika jest w pełnych ziarnach zbóż, warzywach i owocach. Produkt zbożowe są bogate w błonnik nierozpuszczalny w wodzie, zaś w warzywach i owocach jest więcej rozpuszczalnego. Pierwszy działa jak wypełniacz: niczym gąbka chłonie wodę i pęcznieje. Syci i pobudza pracę jelit. Błonnik rozpuszczalny to ekspert od porządków: jego włókna wędrują przez przewód pokarmowy, zgarniając zalegające tam resztki – by mogło wchłonąć się to, co potrzebne i zdrowe. Błonnik rozpuszczalny spowalnia też trawienie i wchłanianie cukrów. Mało tego: ma zdolność wyłapywania wszelkich szkodliwych tłuszczów oraz nadmiaru cholesterolu. A jeszcze wiąże i wymiata chemię dodawaną do produktów spożywczych, której nadmiar szkodzi.

Trafiaj w sedno
Błonnik zawiera wyłącznie produkty pochodzenia roślinnego. Najwięcej grube kasze, brązowy ryż, pełnoziarniste płatki i mąki, pestki, nasiona lnu i sezamu, orzechy i migdały. Znajdziesz go w strąkach: fasoli, grochu, soi, cieciorki. Jedz owoce, także suszone, gruszki oraz cytrusy. Wyjątkowo zasobne w błonnik są pszenne zarodki i otręby. Te drugie to rekordziści świata: niemal w połowie składają się z błonnika! Pszenne otręby można stosować do jogurtu i kefiru, zup, sosów, ciast, placków i naleśników, warto też posypać nimi surówki, kanapki oraz wykorzystywać je w charakterze panierki. Wybieraj różne błonnikowe produkty, aby zachować równowagę między błonnikiem rozpuszczalnym i nierozpuszczalnym – oba są Ci tak samo bardzo potrzebne.

Co za dużo, to jednak niezdrowo
Trudno go przedawkować, bo nawet najzasobniejsze w błonnik produkty zawierają skromne jego ilości: np. grahamka ok.5g, łyżka otrąb 4g, średni bakłażan 7,5g, pół szklanki nasion fasoli lub grochu przed ugotowaniem 15g. Jednak gdy będziesz jeść dużo warzyw, owoców i pełnych zbóż, a także danie posypiesz otrębami, Twój organizm może się zbuntować. Nadmiar błonnika w diecie zmniejsza przyswajalność ważnych pierwiastków, zwłaszcza żelaza, wapnia, magnezu i cynku. Niedobory tego pierwszego grożą anemią, deficyt drugiego utrudni utrzymanie wagi i osłabi kości. Brak magnezu oznacza nerwowość i skurcze mięśni, a niedobór cynku pogarsza kondycję skóry i odporność. Przejadanie się błonnikiem zaburza też wchłanianie witamin A, D, E oraz tych z grupy B.

Weronika Kądziel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz